Kształcenie na studiach niestacjonarnych lub w prywatnych uczelniach wiąże się z koniecznością płacenia czesnego. W przypadku niektórych kierunków może to być bardzo wysoka kwota. W jaki sposób sfinansować takie studia?

Według danych GUS w Polsce mamy obecnie około 1,3 mln studentów, z czego 34% (439 tys.) zarejestrowanych jest na studiach niestacjonarnych, które są płatne. Do tego dochodzą jeszcze uczelnie prywatne, które niejednokrotnie ustalają również wysokie czesne.

– Większość polskich studentów kształci się na studiach stacjonarnych państwowych, które są darmowe. Jednak część żaków musi słono płacić za edukację. Podam tylko kilka przykładów. Najdrożej jest na kierunkach lekarskich, gdzie trzeba zapłacić średnio 27 tys. zł za semestr. Studiowanie innych kierunków jest tańsze. Na architekturę czy automatykę i robotykę należy przeznaczyć około 3 tys. zł za semestr, podobnie jest z kierunkami filologicznymi. Cena zależy tak naprawdę nie tylko od kierunku, ale również od prestiżu uczelni – wyjaśnia specjalista ds. pożyczek online z TAKTO Finanse. – Konieczność wygospodarowania kilku tysięcy złotych na czesne oznacza często, że student musi znaleźć dobrze płatną pracę, a nierzadko wspiera się również pożyczkami.

Łączenie nauki i pracy

Najlepszym sposobem na sfinansowanie czesnego jest podjęcie pracy i łączenie jej z nauką. Dzięki temu student może odkładać co miesiąc pewną kwotę i zgromadzić sumę potrzebną do opłacenia czesnego. Takie rozwiązanie ma jeszcze tę zaletę, że pozwala zdobyć młodemu człowiekowi doświadczenie zawodowe. Według raportu Student w pracy 2017, przygotowanego przez SW Research, 43% studentów podejmuje pracę już na pierwszym roku studiów, a średni miesięczny zarobek żaka to 1 784,5 zł netto. Najwięcej student może zarobić w Warszawie, najmniej – w Katowicach.

wysokość zarobków studentow

Źródło: Jobsquare

Kredyt studencki

Związek Banków Polskich wyliczył, że student potrzebuje co najmniej 1 600 zł miesięcznie, aby się utrzymać. Jeśli zatem żak zarabia w pracy najniższą krajową, trudno mu będzie tak naprawdę odkładać pieniądze co miesiąc na czesne. Dobrym rozwiązaniem może okazać się wsparcie kredytem lub pożyczką. Właśnie w takim celu został stworzony niskooprocentowany kredyt studencki, o który mogą się ubiegać zarówno studenci studiów stacjonarnych, jak i niestacjonarnych oraz uczelni prywatnych. Co miesiąc student może otrzymywać transzę od 400 do 1 000 zł. Niestety, aby zaciągnąć taki kredyt, nie można przekroczyć 2 500 zł dochodu na osobę w rodzinie i trzeba mieć poręczyciela. Takie warunki zniechęcają wielu studentów do ubiegania się o kredyt studencki. W roku akademickim 2016/2017 skorzystało z niego mniej niż 1% żaków pisze Bankier.pl

Pożyczka na czesne

Jeśli zatem kredyt studencki nie wydaje się żakom atrakcyjnym rozwiązaniem, może się nim okazać na przykład zaciągnięcie pożyczki na czesne. W takim przypadku student może skorzystać z oferty banków lub firm pożyczkowych. Te ostatnie cieszą się coraz większym zainteresowaniem, ponieważ żacy nie muszą przedstawiać tak wielu dokumentów, jak w bankach, a do tego unikają skomplikowanej procedury. Istotne jest także to, że w przypadku oferty firm pożyczkowych wszystkie formalności można załatwić tak naprawdę bez wychodzenia z domu, korzystając z internetu. Coraz więcej pozabankowych pożyczkodawców wprowadza do swojej oferty pożyczki ratalne przez internet, które nadają się doskonale do sfinansowania nawet wysokiego czesnego. Takie pożyczki pozwalają pozyskać nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych i to błyskawicznie, a pieniądze oddaje się w ratach przez kilka lat. Student powinien jednak pamiętać, żeby pożyczać pieniądze rozważnie, mając pewność, że będzie w stanie je oddać bez rujnowania domowego budżetu.

Wysokie czesne może być problemem dla niejednego studenta. Wybierając się zatem na płatny kierunek studiów, warto jeszcze przed rozpoczęciem roku akademickiego zastanowić się, w jaki sposób sfinansować naukę. Wybrane rozwiązanie musi z jednej strony gwarantować, że pieniądze na czesne rzeczywiście zostaną zgromadzone, a z drugiej – nie może wpędzić studenta w kłopoty finansowe.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here