Oszczędzanie na jedzeniu

Dziś porozmawiamy nieco o oszczędzaniu pieniędzy. Zdaję sobie sprawę z tego, że większość z Was to „studenty”, które borykają się z tematem oszczędnościowym na studiach. Pokażę więc Wam prosty sposób na oszczędzanie na jedzeniu. Ja stosuję go od pewnego czasu i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że wychodzę finansowo „na plus”.

[1] chleb zamiast bułek

Wiadomo, że bułki są smaczniejsze i łatwiej sięgamy po nie, ale jeśli chodzi o finanse to nie są one dobrym wyborem. Koszt jednej bułki do 0,60 zł. 500g chleba kupimy za 2,50 zł. Jeden chleb bez problemu starczy na 3-4 dni. Przy założeniu, że zjadamy dziennie 4 bułki (4x 0,60 zł = 2,4 zł), na pieczywo miesięcznie wydamy około 60 zł. Koszt chleba będzie znacznie niższy, ponieważ zamknie się bez problemu w 20 złotych miesięcznie.

Oszczędność: +40 zł / miesiąc.

[2] zrezygnuj z fastfoodów

Uwielbiam chodzić do McDonald’s, ponieważ czasami „należy mi się” śmieciowe jedzenie. Tak przynajmniej potocznie nazywane jest jedzenie z barów szybkiej obsługi. Koszt przykładowej kanapki (Kurczakburger) to 4 zł. Jeśli na jednym wyjściu kupowałem takie dwa oraz napój (2x 4 zł + 5 zł), wydawałem 13 zł. Cztery wypady w miesiącu to już 52 zł. Jeśli uda mi się ograniczyć do jednego wyjścia w miesiącu (bądźmy ludźmi, wszystko jest dla ludzi) to zaoszczędzę sporo pieniędzy.

Oszczędność: +39 zł / miesiąc.

[3] Nie kupuj wody butelkowanej

Moja dziewczyna lubuje się w wodzie mineralnej (butelkowanej). Koszt 1,5l wynosi około 1,70 zł. Kupuje ona zawsze zgrzewkami, więc za 6 butelek płaci 10,20 zł. Jedna zgrzewka starcza jej na około tydzień czasu. Miesięcznie wydaje więc 40,80 zł na wodę do picia. Tutaj proponuję całkowicie zrezygodnować z wody butelkowanej, gdyż jest ona bardzo droga! Koszt jednego litra wody z kranu to około 0,01 zł. Ta, która jest sprzedawana w sklepie kosztuje ponad 100 razy więcej. Jeśli już musisz pić wodę butelkowaną to zastanów się nad tańszymi odpowiednikami. Przykładem może być woda TIP, która kosztuje około 0,50 zł za 1,5l.

Oszczędność: +28,80 zł / miesiąc.

[4] Rób zawsze większe zakupy

Na studiach ma się dużo wolnego czasu – warto więc ten okres wykorzystać na naukę gotowania. Dostosowywanie jadłospisu do aktualnych promocji jest bardzo dobrym pomysłem. Skoro w supermarkecie trafia się okazyjnie jakiś produkt to może warto go kupić? W końcu jest on dobry. Nawet jeśli nie wykorzystamy go od razu to można go zamrozić (np. mięso) i wykorzystać kiedy indziej. Tutaj szacowana oszczędność może wynosić w mojej ocenie niewiele, ale zawsze coś.

Oszczędność: +10 zł / miesiąc.

——

Podsumowanie:

Dzięki powyższym informacjom będziesz od teraz w stanie zaoszczędzić miesięcznie nawet 117,80 zł! Dla studenta jest to sporo pieniędzy. Dodatkowa stówka miesięcznie może zasilić budżet awaryjny na kolejne miesiące – wiadomo, że nie zawsze jest tak kolorowo, a przetrwać trzeba zawsze 😉

Jeśli podobały Ci się moje rady to napisz komentarz. Będę Ci wdzięczny.

13 KOMENTARZE

  1. W zimie łatwiej zaoszczędzić na wodzie butelkowanej, bo zamiast zimnej wody można napić się ciepłej herbaty – przynajmniej ja zawsze zimą piję mniej wody. A herbata wychodzi taniej niż butelkowana woda i jest smaczniejsza niż woda z kranu 😉

  2. Jak spojrzałam na tytuł wpisu studenckiego bloga to od razu przypomniało mi się z czasów studenckich hasło „kanapka z chlebem”.
    Wracając na poważnie do tematu to możliwości jest dużo więcej. Wspólne gotowanie ze znajomymi (podwójna korzyść, spędzacie razem czas i nie tracicie kasy na wypad na miasto i barowe żarcie), gotowanie podwójnych porcji i zamrażanie jednej z nich. Zupy, które jesienią są idealne, a przyrządzenie ich zajmuje mniej niż godzinę i jest tańsze niż „drugie danie”. Nawet bez zdolności kulinarnych można sobie teraz poradzić, wystarczy wujek google.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here