Tytuł tego wpisu jest dosyć kontrowersyjny, ale nie będę owijał w bawełnę – rzeczywiście zarobiłem tyle. I to za pośrednictwem tego bloga! Jak dobrze wiecie, jakiś czas temu opisywałem lokatę od Meritum Bank, dzięki której można było zgarnąć ponad 120 zł.
Gdyby ta oferta nie była ciekawa to nie znalazłbym nawet czasu na jej opisanie, ale biorąc pod uwagę, że sam z niej skorzystałem – podzieliłem się z Wami tą informacją właśnie na blogu student-zarabia.pl.
Tak się składa, że jestem zarejestrowany w programie partnerskim comperia.pl, który oferuje zarabianie przez Internet na afiliacji. Oznacza to mniej więcej tyle, że partner (czyli ja) poleca produkt (czyli lokatę) i jeśli ktoś (czyli czytelnik bloga) założy ją to partner (czyli znowu ja) otrzymuje od tego zdarzenia prowizję. Od tej lokaty otrzymywałem 85 zł. Jeśli ktoś jest dobry z matematyki to już dawno policzył, że poleciłem 20 lokat.
Oferta na 5+ – podsumowanie akcji promocyjnej
Jestem bardzo zadowolony z tego, że zarobiłem 1700 zł. Jak można zauważyć na zrzucie z panelu comperii, prawie połowa lokat została założona wczoraj i przedwczoraj. Nie mam pojęcia, skąd taka rozbieżność w liczbach, ale najważniejsze jest to, że każda ze stron jest zadowolona. Jest to tzw. efekt win-win-win, bo:
- klient (czytelnik) założył lokatę i zgarnął od 66,75 zł do 127,50 zł
- bank zdobył nowego klienta
- bloger (czyli ja) zarobił pieniądze
Ja też chcę zarabiać na programach partnerskich!
Zdaję sobie sprawę, że po tym wpisie mogą się pojawić komentarze w stylu „ja też tak chcę”. Nie ma problemu – produkty finansowe (np. lokaty, kredyty, konta oszczędnościowe) jesteś w stanie polecać w programie partnerskim comperia.pl (link do rejestracji). Nie mówię, że zarabianie w ten sposób jest łatwe, ale skoro skromnemu studentowi (mi :)) udało się wygenerować ponad 1700 zł zysku z Internetu to założę się, że Ty jesteś w stanie zarobić znacznie więcej. Zauważ, że ja napisałem tylko jeden wpis na blogu, a jakbyś zrobił to na większą skalę?
Lista programów partnerskich, w których możesz zarabiać:
Zapraszam Ciebie do rejestracji w PP, poniżej odnośniki do rejestracji oraz tematyka produktów, którą reprezentuje. Aby się zarejestrować kliknij w nazwę programu partnerskiego.
Comperia | produkty finansowe (lokaty, konta oszczędnościowe, kredyty)
Money 2 Money | produkty finansowe (to, czego nie ma w Comperii, jest tutaj)
CashInPills | produkty odchudzające (zdrowie, uroda, medycyna, odchudzanie)
Złote Myśli | książki, e-booki
CupSell.pl | koszulki, odzież z własnym nadrukiem
Najlepsze w branży internetowej jest to, że zarabiać w ten sposób może dosłownie każdy. Głównym ograniczeniem jest wiek, trzeba być pełnoletnim. Wystarczy tylko tyle.
Jeśli także zarabiasz w programach partnerskich to podziel się informacją, które z nich preferujesz najbardziej i dlaczego?
PS. W dalszym ciągu obserwuję, że moi czytelnicy klikają w linki do lokat – oznacza to mniej więcej tyle, że mogę spodziewać się kolejnych założonych lokat z mojego polecenia – za co serdeczne dzięki! Przyda się na studiach parę groszy.
przy tego typu kampaniach musisz pamiętać o sporej redukcji. Wszak liczy się CPS. Więc może Ci sporo ubyć, nawet 50-60%. Zarobek jest jak kasa jest na koncie
Liczę, że minimum 50% osób założy lokatę.
Bardzo fajne podejście. Jestem coraz bardziej nastawiony na otwarcie własnej strony internetowej 🙂
Polecam, bo jak widać – da się zarobić 🙂
Wybrane sieci afiliacyjne (w tym comperia) oferuja stworzenie wlasnego miniportalu finansowego, bez wiedzy jak tworzyc strony internetowe. Jedyne o co trzebazadbac, to wykupienie domeny internetowej. W niedlugim czasie mam zamiar stworzyc wpis ktory krok po kroku opisze jak to zrobic, wtedy zamieszcze link do intrukcji.
Pozdrawiam!
Zarabiasz w programach partnerskich od niedawna, prawda? 🙂
O kwocie zarobionej będziemy mogli powiedzieć dopiero wtedy, kiedy wnioski z produktów będą rozliczone, a kwota z rozliczeń będzie dostępna dla Ciebie do wypłaty. A najlepiej mówmy o zarobku dopiero, kiedy pieniążki znajdują się w Twojej dłoni, bądź na koncie bankowym.
Musisz liczyć się z tym, że nie każdy wniosek będzie zaliczony, bo nie każda osoba poradzi sobie z założeniem lokaty, nie każda będzie pamiętać, żeby ją opłacić w wyznaczonym terminie etc.
W przyszłości przekonasz się również, że nawet poprawnie wypełnione wnioski wcale nie muszą być zaliczone i wcale nie musisz otrzymać za nie wynagrodzenia (taka „specyfika” sieci afiliacyjnych).
Niemniej jednak super, że robisz coś na studiach i nie stoisz w miejscu, a rozwijasz się. W dodatku chcesz innym pomóc, żeby zarabiali wszyscy, a nie tylko Ty. Godne pochwały. 🙂
Trzymam kciuki za Twój rok studencki 2014/2015.
Pozdrawiam serdecznie,
Łukasz Otlewski
Dzięki Łukaszu.
Dokładnie – zarabiam w ten sposób dosłownie kilka tygodni. Mogę powiedzieć, że to mój debiut. Widzę, że wnioski w dalszym ciągu spływają co mnie bardzo cieszy!
Lokaty zakładali Twoi czytelnicy, czy rownież są to Twoi znajomi/rodzina, którym osobiście poleciłeś tę lokatę?
O lokacie napisałem tylko na tym blogu. W sumie to nikt z moich znajomych nie ma pojęcia, że bloguję.
Jestem ciekawy jak wiele osob odwiedza Twojego bloga. Czy mozesz sie podzielic taka informacja?
Statystyki swojego bloga pozostawię dla siebie 😉
Pamiętaj, że zarobione pieniądze to te, które masz na koncie, a jeszcze lepiej w kieszeni. Ja też kiedyś liczyłem potencjalne zyski i wiele razy się przeliczyłem. Ale tek czy inaczej gratulacje:)
Wiem o tym doskonale. Zakładając, że 1/2 osób sobie nie poradzi z procesem zakładania, to i tak niezły wynik (850 zł).
Graty, jestem pełen podziwu!! 😀 dobra robota chłopie
Pamiętaj o tym by uwzględnić podatek z dochodu w zeznaniu PIT w innych źródłach dochodu :/ 18% oddajemy na dziurawe drogi…
Czyli twój przykład jest kolejnym dowodem na to, iż blogując można zarobić 🙂 Fajny wynik, gartuluję 🙂
Jak to mówią „pierwsze koty za płoty”. Nawet jeśli jest tak jak pisze Łukasz (a jest tak na pewno), to i tak duży sukces. Sam fakt, że 20 osób złożyło wniosek z Twojego polecenia odzwierciedla jakość Twojego bloga. Rozwijając bloga z pewnością będziesz na nim zarabiał realne pieniądze.
Powodzenia.
Byłoby miło, jakby blog regularnie przynosił mi np. 1000 zł zysku miesięcznie. To są już fajne pieniądze.
Faktycznie, po Twoim wpisie wielu tak właśnie pomyśli i czmychnie czym prędzej, aby taką lokatę sobie założyć. Mimo że jest to proste (bo jest) to i tak trzeba mieć głowę na karku, bo te pieniądze mogą w bardzo łatwy sposób przejść nam koło nosa. Nie uważasz? Trzeba obserwować co się dzieje i spełnić wszystkie warunki.
Nieźle, zwłaszcza, że w poście piszesz, że od niedawna blogujesz. Gratuluję zarobku.
Gratuluje rewelacyjny wynik. Niewielu uzyskuje takie efekty.